Urząd Wojewódzki i IPN prowadzą w tej chwili zarówno badania, przygotowują całą dokumentację. Przygotowują całą procedurę do tego ażebyśmy mogli tych żołnierzy pochować. Gdzie ten pochówek będzie miał miejsce, oczywiście analizujemy wszystkie miejsca tutaj w Chojnicach. Najbardziej prawdopodobne miejsce byłoby tu niedaleko ich mogił mianowicie przy pomniku żołnierzy września, tam gdzie są pochowani żołnierze walczący pod Krojantami.

Mariusz Łuczyk

Wicewojewoda Mariusz Łuczyk o wrześniowym pochówku nieznanych żołnierzy mówił w Chojnicach - w miejscu, gdzie prawdopodobnie znajdują się mogiły żołnierzy.
Mimo że ludność miejscowa doskonale znała miejsce pochówku i wskazywała to lokalni włodarze zapomnieli o pewnych obowiązkach.
Wojewodzie wtórował chojnicki poseł PiS Aleksander Mrówczyński. Jak mówił
To nie chodzi o to, że sukces ma mieć wielu ojców. To nie chodzi o sukces, to chodzi o naszą powinność. Powinność mieszkańców Chojnic wobec tych, którzy tutaj zginęli, tu bronili.
Jednak aby nieznanych żołnierzy września godnie pochować, trzeba ich najpierw... odnaleźć. Na zlecenie chojnickiego ratusza odbyły się już dwa badania terenu przy ulicy Kościerskiej. Pewności, co do tego, czy faktycznie leżą tam polscy żołnierze mieć jednak nie można
Mówi dyrektor generalny chojnickiego ratusza Robert Wajlonis.
Na pewno w glebie na głębokości około 2,7m są anomalie świadczące o ludzkie ingerencji. Rzeczywiście te anomalie odpowiadają swoimi wymiarami takim dołom grzebalnym o których mówił świadek. Natomiast kto się w nich znajduje, czy cokolwiek się w nich znajduje. Tego nie wiemy.
Jeśli IPN przeprowadzi prace ekshumacyjne i potwierdzi istnienie zbiorowych mogił, władze miasta chciałyby pochować szczątki żołnierzy na starym cmentarzu przy ulicy Wysokiej.

relacja