Zdaniem prokuratury kobieta przedstawiała się poznanym osobom jako bogata i prowadząca szereg interesów biznesmenka. Śledczy zarzucają jej wyłudzenie od zamożnej obywatelki Chin, prowadzącej rozległe interesy w wielu krajach 365 000 Euro.

Oskarżona poznała pokrzywdzoną w Szanghaju, w trakcie zorganizowanej przez siebie wystawy prac polskiego artysty. Wystawę natomiast zorganizowała za pieniądze uzyskane na inne cele od chojnickiego przedsiębiorcy.

- Zorganizowanie tej wystawy miało tylko uwiarygodnić zamożność Renaty K., a przede wszystkim jej wypłacalność - informuje prokurator Jacek Korycki z Prokuratury Okręgowej w Słupsku. 

- Po przeprowadzeniu kilku rozmów dotyczących między innymi przyszłych inwestycji, gdzie poznana chińska biznesmenka miała mieć udziały, Renata K. uzyskała od niej w latach 2013-2014 pożyczkę. Pieniądze, przelane na konto jej matki, przeznaczyła w całości na zaspokojenie swoich potrzeb, wbrew uzgodnieniom zawartej umowy. Oczywiście pożyczki w określonym terminie nie zwróciła - informuje prokurator Korycki.

Renata K. nie przyznała się do popełnienia czynu. W toku postępowania złożyła wyjaśnienia, ale jak podaje prokuratura niewiarygodne w konfrontacji z zebranym materiałem dowodowym.

Renata K. będzie odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Grozi jej do 10 lat więzienia.

Źródło: Weekend FM, Prokuratura Okręgowa w Słupsku